14 janvier 2018

Luz ou le temps sauvage (Luz jak światło) - Elsa Osorio

Après la lecture de "La garçonnière" d'Hélène Grémillon qui évoque les atrocités de la dictature en Argentine dans les années 1970, on m'a conseillé de lire "Luz ou le temps sauvage" qui est une véritable plongée dans cette époque-là.

Nous faisons connaissance de Luz à Madrid. Elle y rencontre un certain Carlos qui est en réalité son père biologique, retrouvé après de longues recherches. Luz est une jeune épouse et maman épanouie qui découvre à l'âge adulte qu'elle était la fille d'opposants politiques, l'un de ces "bébés volés" donné en adoption à un couple proche d'un militaire haut gradé. C'est seulement à la naissance de son fils qu'elle commence à se douter de quelque chose et avec beaucoup d'obstination se met à enquêter sur ses origines.

C'est à Carlos que Luz confie ses recherches depuis sa naissance et jusqu'à son adolescence et sa vie d'adulte. Son histoire personnelle est étroitement liée avec celle de son pays, une Argentine sous le joug de la dictature militaire. Le récit de Luz nous plonge dans ces temps pleins d'abominations faites aux prisonniers politiques (détention dans des camps, tortures, disparitions) et dans les recherches des disparus par les "Grands-mères de la place de Mai". Ce livre relate ces tristes événements mais il est aussi une véritable quête d'identité et l'histoire de familles déchirées.

Malgré plusieurs fils narratifs et de nombreux protagonistes je m'y suis facilement retrouvée et j'avais du mal à lâcher ce roman qui est absolument passionnant. Un récit bouleversant fait de rebondissements et de drames. Un de mes coups de cœur de l'année dernière et je me réjouis de la parution d'un nouveau roman d'Elsa Osorio prévue pour ce mois de janvier.

Métailié - 2000 - 356 pages - traduit de l'espagnol par François Gaudry


Luz
jak światło

Jeszcze do niedawna tak naprawdę nie miałam pojęcia do jakich okrucieństw doszło w Argentynie w latach siedemdziesiątych za czasów dyktatury wojskowej. Po przeczytaniu jednej z francuskich powieści, która nawiązywała do tych tragicznych wydarzeń, polecono mi sięgnięcie po "Luz jak światło" Elsy Osorio, która jest jeszcze bardziej wstrząsająca.

Luz jest młodą mężatką i mamą rocznego synka. Poznajemy ją w trakcie podróży do Madrytu, gdzie spotyka się z niejakim Carlosem, który w rzeczywistości jest jej biologicznym ojcem. Luz już jako dorosła kobieta po wielu poszukiwaniach dowiaduje się, że jako niemowlę została adoptowana  i pozbawiona swojej prawdziwej tożsamości a jej rodzicami byli opozycjoniści wojskowej junty.

To w trakcie rozmowy z Carlosem dowiadujemy się o wielu szczegółach z życia Luz; jej narodziny i pierwsze dni życia owiane tajemnicą, okres dojrzewania i wreszcie pierwsze kroki w dorosłość. Jej losy są ścisle związane z historią Argentyny z okresu dyktatury wojskowej. Jej opowieść niezwykle realistycznie opisuje tamte czasy nie szczędząc drastycznych detali. Więzienie, tortury a nie rzadko śmierć groziły wszystkim, którzy nie zgadzali się z rządami wojskowych. Tysiące ofiar, z którymi niewiadomo co się tak naprawdę stało, setki niemowląt odebranych zamordowanym rodzicom i ich rodziny pozostawione bez jakichkolwiek wieści, to Argentyna sprzed czterdziestu lat. 

Elsa Osorio niezwykle ciekawie odtwarza tamtą smutną rzeczywistość ale "Luz jak światło" jest także historią o skomplikowanych rodzinnych relacjach i o poszukiwaniu własnej tożsamości. Naprzemienna narracja, wydarzenia przedstawione z różnych punktów widzenia, sporo interesujących postaci i narastające napięcie sprawiają, że książkę czyta się jak bardzo dobry thriller, którego nie ma się ochoty przerwać. Jest to jedna z moich najlepszych przeczytanych powieści ubiegłego roku i na pewno sięgnę po inne pozycje tej pisarki, niestety nie po polsku bo jak do tej pory tylko ta książka doczekała się polskiego tłumaczenia.

Wydawnictwo Foksal - 2012 - 452 strony - tłumaczenie Wojciech Gilewski


8 commentaires:

  1. Je ne connais pas du tout l'auteur. Tu as été totalement conquise, dis donc.

    RépondreSupprimer
  2. Une lecture qui pourrait me plaire. Notée.

    RépondreSupprimer
  3. je ne connais pas mais tu sembles tellement conquise:)!

    RépondreSupprimer
  4. Je ne connais pas mais on ne peut qu'être tentée à la lecture d'un tel avis.

    RépondreSupprimer
    Réponses
    1. Oui, c'est un excellent roman, j'espère que celui qui vient de paraître est aussi bon.

      Supprimer